Na wstępie ostrzegam: post będzie długi, więc radzę zaparzyć sobie pysznej herbatki i usiąść spokojnie :) Najbliższe kilka minut spędzimy wspólnie. Tzn. prawie, bo to ja będę odgrywać pierwsze skrzypce. To będzie monolog dziękczynny :)
Największe i najszczersze podziękowania należą się mojemu Mężowi. Obciachowe trochę tak dziękować, gdy On nawet nie korzysta z FB ale czułabym się głupio nie wspominając jego ogromnych zasług. To taki Kowalski i Szef w jednym w naszym związku. Ja jestem tym Szeregowym z tęczą nad dziobem. On z tej tęczy mnie ściąga i zmusza do kalkulacji w excelu co by sprawdzić czy moje marzenia przypadkiem nie rozpruły budżetu imprezy :) A ja tylko chcę Was uszczęśliwić, noo… Ale to on także budzi, gdy zasypiam pisząc coś do Was czy też robiąc kolejną grafikę. Anyway. Kocham Cię.
Panu Robertowi z Centrum Sztuki Współczesnej Solvay za zielone światło do działania na jego terenie. Gdyby nie Pan Robert, to z pewnością zabrakłoby nam atmosfery, jaką tworzy tenże dom kultury. Dziękuję za cierpliwość, jaką Pan wykazał w stosunku do mnie :)
Dziękuję Teściom. Bo gdy ja zajmowałam się adoptowanym Kraftszołątkiem, to oni dbali o moje rodzone Karaluszki Najdroższe :) Oni też dbali o to, żebym za dużo tkanki tłuszczowej nie spuściła ;) Dokarmiali, gdy zakopana w robocie zapominałam zjeść. A także moim Rodzicom, bo dzięki nim mogliśmy zrobić sobie mały reset na 11 rocznicę ślubu w Paryżu :)
Wszystkim głowom i szyjom Sklepów dziękuję za zaufanie jakim mnie obdarzacie wchodząc we współpracę. Dziękuję za Waszą wiarę w przedsięwzięcie. Prawda jest taka, że ja mogę wiele wymyślić, ale to wszystko dzieje się w rezultacie dzięki WAM. To Wasze pieniądze inwestuje we wszystkie atrakcje. Dziękuję Wam za to.
Ogromne podziękowania należą się naszym Przyjaciołom z Laser Template. Ogromne wsparcie w zakresie biurokracji, projektu do harmonogramu a także w sam dzień imprezy. Jesteście naprawdę wspaniałymi ludźmi, nie było sytuacji żebyśmy nie mogli na Was liczyć. Dziękuję Wam z całego serca.
Kolejne podziękowanie jest zarezerwowane dla Karoliny Pitali z Projekt Planner. Nie wiedzieliście o tym, ale Karo w pewnym momencie, gdy czytała jakiegoś mega zakręconego maila ode mnie, zaproponowała pomoc. A ja… nie odmówiłam! Jak mnie złapał dół, to mogłam liczyć na tekst: Kaśka, spinaj dupę :) I już mi było lepiej! Dziewczynka zakręcona jak ogonek świnki, świetna osobowość. To ona uratowała mnie i postawiła z lekka prowizoryczną, ale niesamowitą kawiarenkę, kiedy okazało się, że zawalił się pierwotny plan z kawiarnią z prawdziwego zdarzenia. Dziękuję Ci Karo, że wlazłaś w mój świat. Nie wychodź z niego.
Dziękuję z całego serca Wioli Guzy z Art Viol za projektowanie na czas naszych bannerków, które zawisły przed budynkiem i nie tylko. Dziękuję także za przyjazd na event, gdzie w towarzystwie kamery i mikrofonu można było Cię dojrzeć. Dziękuję Ci za mnóstwo ciepłych i pokrzepiających słów. Jesteś takim promyczkiem radości. Nie zgaśnij nigdy.
Przy okazji kombinowania, inspirowania się, poszukiwania czegoś, co Was zaskoczy i urzecze, wpadłam na garść wspaniałych osób, bez których nie byłoby tego, o co tak naprawdę najbardziej chodzi – otwartych warsztatów. Jedną z nich jest kobieta-chodzący Talent, Marta Piekarczyk. Jedna rozmowa i świat mienił się tysiącem barw. Marta z entuzjazmem przyjmowała każdy mój pomysł. Poświęciła się całkowicie i była do Waszej dyspozycji przez aż 3 otwarte zajęcia! Kolejną, Specjalistka od szydełka, koordynatorka akcji Ośmiorniczek dla Noworodków w Krakowie, Aneta Augustyn. Aneta odpowiadała za stolik z szydełkowaniem, odczarowała mit jakoby szydełko było nudne i trudne.
Równocześnie dziękuję pozostałym Instruktorkom otwartych zajęć. Dziękuję za to, że poświęciłyście swój czas oraz przede wszystkim wiedzę i doświadczenie i wysłuchiwałyście moich pomysłów z ogromną cierpliwością. Ściskam: Zuzę z Decu Style, Izę Ralską, Agnieszkę Cebulę, Linę Shvets, Kasię Wróblewską, Kaję Sawicką, Sabinę Wszołek. Z tego miejsca dziękuję także Natalii Grubce i Adze Danek-Wiśniak, Monice Prokop-Królak z Craft Passion, Marcie Krupie z Magicznej Kartki oraz Agnieszce Stafin z APSCraft za poprowadzenie dodatkowych aktywności, które ubarwiły imprezę.
Dziękuję po tysiąckroć Marcie Dudek i Justynce Chmurze za zrealizowanie mojego marzenia, jakim był Klubik dla Dzieci otwarty przez cały czas trwania imprezy. To na dziewczyn barkach spoczywało zabawianie towarzystwa i propagowanie kreatywnego spędzania czasu. Dziewczyny, wykonałyście swoją pracę cudownie, pobijając przy tym moje wyobrażenie o klubiku, pełen profesjonalizm. Dziękuję, że mogłam Wam powierzyć to zadanie i dziękuję za świadomość, że mnie nie zawiedziecie. Marta, jesteś wspaniała.
Kolejnym moim marzeń była Foto Budka. Spędziłam duuuużo czasu na szukaniu wyjątkowej budki. Gdy wpadłam na Czarną Skrzynkę oczy mi się zaświeciły. Wiedziałam, że ich chcę i muszę ich również przekonać, żeby chcieli mnie, tzn. mojej imprezy :D Udało się! Przemili ludzie, w pełni profesjonalni. Współpraca z nimi była ogromną przyjemnością. Asiu i Lucku, ogromnie się cieszę, że miałam przyjemność Was poznać i liczę na to, że nasza znajomość i współpraca jeszcze będzie trwać i trwać :) Dziękuję za Czarną Skrzynkę i także za wspaniały pakiet pamiątkowy z Manufaktury Obrazu.
A propos marzeń. W swoich wizjach widziałam uśmiechnięte dzieciaki z lizakami w buziakach. Zwróciłam się z tym tematem do Ciuciu – Cukier Artist. To dzięki nim mogłam osobiście obdarowywać naszych milusińskich, a czasem i nie tylko :) przepysznymi, naturalnymi i ręcznie wykonanymi lizakami wprost od Ciuciu. Nie mogłam się oprzeć i sama zjadłam jednego, polecam :) Dał mi powera na cały dzień :) Dziękuję także Świecie Artysty za podarowanie dzieciakom odrobiny koloru, sponsoring materiałów plastycznych!
Gdy jesteśmy w temacie dzieci, to nie mogę pominąć tutaj Justynki Nigbor, której talent dostrzegaliście na buziach naszych milusińskich. Wspaniałe podejście do dzieci i przepiękne malowidła, to jej wizytówka. Justynko, cieszę się, że wpadłam na Ciebie zupełnym przypadkiem i za namową Pawła wyciągnęłam Twój numer telefonu :)
Kai Sawickiej także należą się podziękowania za cierpliwość przy stołach z gliną i za chęć dzielenia się wiedzą i doświadczeniem. Dziękuję Kaju, że nie wyśmiałaś mnie, gdy do Ciebie pierwszy raz zadzwoniłam :) Cieszę się, że los nas gdzieś złączył :)
I na koniec dziękuję WAM ODWIEDZAJĄCYM! Dziękuję, że w tę paskudną pogodę zechcieliście przyjechać do nas i byliście z nami. A kto nie był, niech żałuje i przygotuje się na kolejną edycję:)
Ponadto, już skrótowo. Dziękuję:
- Wioli z Szast i Prast za przepiękne i kolorowe projekty plakatów i ulotek,
- Panu Tomkowi za wydruk plakatów
- Panu Jackowi za udostępnienie nam stołów
i więcej grzechów na ten moment nie pamiętam :) Jeśli kogoś przeoczyłam, przepraszam! Niemniej jestem ogromnie wdzięczna!!! I wierzę w kolejną edycję :D Nieśmiało spytam, Wy też?
Kasiu ... jak już kiedyś wspomniałam, Craft Show to dla mnie event nad eventami ! Dlaczego? Bo od takiego zlotu wszystko się u mnie zaczęło ;) I w tym roku mogłam po raz kolejny czynnie brać w nim udział i pokazać co przez te trzy lata osiągnęłam i nauczyłam się. Kolejna edycja ?? Oczywiście, tylko pisz wcześniej :P tak ze 3 tygodnie przed a nie 3 dni :D POZDRAWIAM !
OdpowiedzUsuńNa fejsiku już dziękowałam ale tu też napiszę...wielkie dzięki za super imprezę. Czekam na termin następnej :D
OdpowiedzUsuńTo nie był mój pierwszy raz ;) na Craftshow. Choć pierwszy w tym charakterze. To bardzo sympatyczna impreza. Z przyjemnością będę gościem jeszcze nie raz.
OdpowiedzUsuńKatarzynka <3 Wariatuńcio z Ciebie :D Cieszę się, że mogłam pomóc. To co, kiedy kolejna edycja ? :D
OdpowiedzUsuńBuziaki
Karo